O mój Boże! Jak wiele radości sprawia Twemu dziecku ta prawda: być niczym, aby być bliższym Wszystkiemu.
Boże mój, chcę kochać, jak Ty kochasz przez więcej wielkoduszności i większe zapomnienie o sobie. Bo naprawdę to we mnie jest jeszcze zawsze tak wiele ludzkiego. Myślę o tych, którzy swoim zachowaniem sprawiają Ci tyle trosk. Życzę im wszystkich dóbr nieba. A jednak z powodu obelg, które Ci sprawiają, żywię ukrytą złość do nich.
Bo moje biedne serce nie jest jeszcze dość czyste. Uczyłeś mnie przecież rozróżniania między duszą, a grzechem. Ty Panie nienawidzisz grzech, ale duszę nadal kochasz. Tak chcę i ja rozumieć i kochać.
Dopomóż mi w tym, bo dobrze znam Twój ból, że nie znajdziesz dość małych dusz, które za tobą pójdą.
Duch ciemności znalazł doskonałe miejsce dla rozpowszechniania swoich fałszów. Małe owieczki Pana mogą mu je wyrywać przez modlitwy i ofiary, które wydadzą nam Jego wrogów z powiązanymi rękami i nogami.
Oni są opanowani przez moce piekielne. A co najokropniejsze, ze o tym nie wiedzą, bo zaślepieni są głupstwami, których mają pełne serce i utrzymują, że czynią światu dobro.
Mój Jezu, przyjdź z pomocą Twojemu Kościołowi i Twoim nieszczęśliwym dzieciom. Podaruj ich sercom znowu pokój i wiarę małych Bożych dzieci. Mój Umiłowany, przestraszony lud Twój, oczekuje pomocy nieba. Broń Twój Kościół, Twoje dziedzictwo.
Odnów jego zagrożoną żywotność. Wlej w serca wszystkich Twoich dzieci jedną i tę samą wiarę, jedną i tę samą pokorę i to samo pragnienie zupełnej jedności, stosownie do posłuszeństwa, jakie winni są Twojemu Zastępcy i jego wskazówkom, jednakie zaufanie Duchowi Świętemu, który mądrze kieruje każde dzieło dla większego dobra ludzkości. Czy te spory, te ciężkie błędy, te profanacje świętości służą dla dobra dusz?
Otwórz Twoim dzieciom oczy, aby ujrzały światło prawdy, aby możliwie jak najprędzej odnaleźli wiarę swoich ojców i orędownictwo świętych dusz, które Bóg przyjął do Swej wspaniałości, a które oni znieważają bez skrupułów, aż do profanacji i uważają, że mogą pozbyć się tego kwiatu Kościoła Świętego, jego radości i piękności jako niepotrzebnych i przestarzałych. Jeżeli przez Twoją laskę poznają wroga, który ukryty jest w łonie Kościoła, wtedy zostanie zwyciężony. Oni przepędzą z Kościoła tego bezprawnego użytkownika Twojego dziedzictwa, które on z tak przemyślną dwulicowością chce zdobyć dla swoich szatańskich planów.

Oni sadzą, że wszystko wiedzą- jednak nic nie wiedzą.
Oni sadzą, że wszystko rozumieją- a jednak niczego nie rozumieją.
Oni sądzą, że wszystko mówią- a nie mówią nic prócz głupstwa.
Oni sadzą, że wszystko wyjaśniają- a przy tym wszystkim niczego nie wyjaśniają. (Oni, to znaczy wrogowie Jezusa).
Dym i wiatr wychodzą z ich ust- sprawiają zamęt i wywołują niepokój.
Moje przykazania są wzgardzane, zapomniane i nieznane. A przecież są i pozostaną one aktualne aż do końca czasów. Ich (tj. wrogów) zarozumiałość jest bezgraniczna. Nie przeczuwając nic złego znajdują upodobanie w tym, co sprowadza ich zgubę, ponieważ zapomnieli o Bogu. Ale Bóg o nich nie zapomina. On złamie ich pychę, gdyż oni są odpowiedzialni za zgubę dusz, które odkupiłem Moją Krwią, a które powierzyłem im, aby przyprowadzili je do Mnie.
Oni są pełni szyderstw i pogardy dla tych MAŁYCH, których do nich posyłam, aby im przypomnieli, co to jest Miłość Boża, której odebrali wszelkie święte tłumaczenie znaczenia, by uczynić z niej słowo bez żywotnej treści.
Oni badają serca według wyobrażenia ich pojęć: widzieć i rozumieć- a zapominają zbadać własne serca.
Oni patrzą nie zdając sobie sprawy z własnego zaślepienia. Oni znają tylko swoje prawo, prawo niesprawiedliwości, zarozumiałości i pychy. Oni mówią, że posiadają prawdę ewangeliczną, skoro jej nie zaprzeczają. Dlaczego nie wprowadzają jej sami w życie, jeżeli jest przecież w ich posiadaniu? Ich zbałamucone serce nie jest gotowe jej przyjąć.
Ja jestem Miłością i Przebaczeniem. Oni są tylko złością i grzechem; tak, grzechem przeciw ich Bogu, przeciw Jego przykazaniom, których nie doceniają i nimi gardzą. Hańba im.

jadwiska 2014-03-01 14:08:08
Mylisz się ptyś właśnie prywatne zdanie powinno być wysłuchane, rozpatrzone... Kuria Krakowska to nie Bóg! są to śmiertelnicy jak każdy z nas, nie jesteśmy pozbawieni zmysłów danych nam od Stwórcy,
======================================================

KKK1782 Człowiek ma prawo działać zgodnie z sumieniem i wolnością, by osobiście podejmować decyzje moralne. "Nie wolno więc go zmuszać, aby postępował wbrew swojemu sumieniu. Ale nie wolno mu też przeszkadzać w postępowaniu zgodnie z własnym sumieniem, zwłaszcza w dziedzinie religijnej " [Sobór Watykański II, dekl. Dignitatis humanae]