Ksiądz kardynał Karol Józef Wojtyła i Jan Paweł II to jedna OSOBA-DAR, a według słów Jezusa skierowanych do św. Siostry Faustyny, „iskra, która zapali cały świat” na Jego ponowne przyjście. Opatrznościowym zrządzeniem Ojca w Niebie i w mocy Ducha Świętego per Jesum et Mariam nasz wielki Rodak, wynoszony na ołtarze w dniu Maryi i św. Józefa, patrona Kościoła naszych czasów i Jego samego, a kanonizowany w uroczystość Miłosierdzia Bożego, stał się jedną z największych postaci w dziejach ludzkości i świata, co dla nas, Polaków, jest wielkim honorem i jeszcze większą odpowiedzialnością za obecność Boga w ludzkich sercach i w kosmosie oraz za uświęcenie wszystkiego w Ojczyźnie i na całym okręgu ziemskim – na szczęście już od dzisiaj z jego świętym wsparciem z wysokości Niebios i z „okna Domu Ojca”. .

Ks. prof. Tadeusz Guz, kierownik Katedry Filozofii Prawa KUL Aktualizacja 20 maja 2014


Całkowite upodobnienie do Boga na wzór Maryi

Totalne upodobnienie się do Trójcy Przenajświętszej: Ojca, Syna i Ducha Świętego, na wzór człowieczeństwa Jezusa Chrystusa i Jego Świętej Matki Maryi, wyrażone w dwóch słowach Jego Piotrowego herbu „Totus Tuus”,

stanowi bardzo precyzyjną syntezę oraz tajemnicę zarówno osoby kanonizowanego Papieża Jana Pawła II, jak też Jego dzieła życia i istoty trzeciego co do długości pontyfikatu w dotychczasowych dziejach Kościoła świętego. Niejednokrotnie powtarzał słowa i żył nimi: „Bierzmy w siebie zupełność! Dawajmy z siebie zupełność”, czyli wrastajmy jako „obraz i podobieństwo Boga” w Prawzór naszego istnienia, by odbijać w sobie „promieniowanie ojcostwa” („Dives in misericordia”). Od samego początku utraty oglądu Boga Ojca w raju ludzkość o dobrej woli świadomie poszukuje Praźródła bytu, bo tylko w pełni Boga-Źródła człowiek staje się swoistą pełnią: „Z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali, łaskę po łasce”. Stąd poznanie ludzkiego rozumu na różne sposoby poszukiwało zbliżenia się i naśladowania Boga, co harmonizuje z głównym wezwaniem Boga Objawienia na kartach Pisma św.: „Świętymi bądźcie, bo i Ja jestem Święty”.

Przymierze ze Stwórcą

Życie ziemskie Papieża Polaka ukierunkowane na kształtowanie osobistej świętości zostało bardzo wcześnie zespolone z Maryją jako Redemptoris Mater. Dowodem zewnętrznym na to są najważniejsze fakty historyczne tego widzialnego Zastępcy Chrystusa na ziemi z rodu Słowian, począwszy od wczesnej śmierci jego matki, poprzez moment wyboru 16 października 1978 r., tj. dokładnie w 61. rocznicę założenia przez św. Maksymiliana Marię Kolbego Rycerstwa Niepokalanej 16 października 1917 r. w Rzymie, aż po chwile konania z krzyżem Chrystusa Zbawiciela w rękach w Jego ostatni Wielki Piątek, przez pierwszą sobotę miesiąca jako szczególny dzień czci Niepokalanej, aż do wigilii ustanowionej przez Niego uroczystości Bożego Miłosierdzia, gdy nadszedł moment spełnienia się i „przemówił Kres”.


Także akt beatyfikacji w Rzymie zrósł się z obchodzonym w naszej Ojczyźnie z inicjatywy Senatu Rzeczypospolitej Polskiej Rokiem Kolbiańskim. Wszystko pozostałe jest kwintesencją pełni tej cudownej tęczy świętego przymierza Stwórcy i Zbawcy z Karolem Wojtyłą, późniejszym Janem Pawłem II, i odwrotnie, gdy święty jako „syn Piastów” dzień po dniu „łączył się z Bogiem”, „by dotrzeć do początku Przymierza”; stawał się „bratem naszego Boga”, duchowym „synem” dziewiczej Matki i Królowej z Jasnej Góry, której doskonała rajskość jest najpiękniejszym „hymnem człowieczeństwa – Bożym Magnificat” na cześć Pana. Od Niej uczył się, jak stać się „pieśnią świętą” „nigdy nie utrudzonej” „pełnej matki” oraz świętym ojcem dla dzieci powierzonego Jego trosce pasterskiej Kościoła i wszystkich ludzi dobrej woli na świecie. W Niepokalanej spotkały się przecież dwie pełnie: pełnia Boga i pełnia człowieka w Osobie Jezusa z jednej strony oraz pełnia natury ludzkiej i pełnia łaski uświęcającej Osoby Dziewicy Maryi z drugiej strony. On wiedział doskonale, że dla realizacji celu uświęcenia człowieka i świata najlepsza jest szkoła Niepokalanej Matki Słowa Wcielonego. Dlatego tak intensywnie wchodził w ducha FIAT Maryi, czyli w ducha Betlejem, Nazaretu, Jerozolimy i Golgoty.

W blasku Prawdy

Jego fascynujący rozum „rwał” się jak „orły” polskie do imponującego „lotu”, by swoją intelektualność „napełnić myślą” zdolną „pojąć Bożą Prawdę o Słowie w Miłość wcieloną”, w którym to Słowie Ojca i zarazem Synu Maryi skupiają się niczym w soczewce dziejów i spełniają definitywnie „tęsknoty ludu” za BLASKIEM PRAWDY odwiecznej, której na imię Ukrzyżowany i Zmartwychwstały Redemptor hominis.
Po wybuchu II wojny światowej ks. Karol Wojtyła wzywał Go na ratunek dla Narodu i Kościoła w II Rzeczypospolitej Polskiej: „O Zbawco, krusz kajdany”, i wierzył wbrew nadziei „na nieśmiertelne trwanie. Niechaj na dzwonach bije młot Twe wielkie Zmartwychwstanie” Polaków i Polski. W wielu encyklikach społecznych Następca św. Piotra z Wadowic miał odwagę i męstwo kroczyć po drogach ludzi cierpiących i inspirować cały Kościół jako Corpus Christi Mysticum do upomnienia się o człowieka pokrzywdzonego, uprzedmiotowionego, skazanego na śmierć, ponieważ zrozumiał, że prawdziwy Mesjasz jest „Drogą” prowadzącą wszystkich ludzi do Nieba.
Skoro „wszechświat wyłonił się ze Słowa i do Słowa też powraca” właśnie za pośrednictwem tegoż zbawiającego Boga-Słowa. Dlatego miarą człowieczeństwa dla młodego Karola była „Myśl” Pana, w której tak chętnie „przebywał” i z którą się jako ojczyzną bytu w ogóle utożsamiał. Tylko w niej mógł być sobą i u siebie. Za takim Intelektem zaślubionym wierze, tzn. za FIDES ET RATIO, tęsknią wszyscy szczerzy poszukiwacze Prawdy. Ale czy duch może się spełnić do końca na przystanku Prawdy prawd?

Na drogach Miłości
Nieprzypadkowo poetycki duch świętego Papieża apelował do pokory Boga: „O Panie, przebacz mej myśli, że nie dość jeszcze miłuje, przebacz miłości mej, Panie, że tak strasznie przykuta do myśli”. Pełnia ducha ludzkiego nie ogranicza się li tylko do zupełnego poznania Prawdy, lecz chodzi o coś więcej, co jest wiecznie w Sercu Boskim, chodzi o Prawdę, która jest zarazem odwieczną Miłością, czyli chodzi o umiłowanie prawdy – każdej, by żyć z nią niero- zerwalnie, by być blisko, co potrafi jedynie Bóg-Odkupiciel: „ODKUPIENIE jest nieustanną bliskością TEGO, K T Ó R Y O D S Z E D Ł”. Jego Istnienie jest wszechobecne i dlatego ON potrafi pozostawać z umiłowanymi nawet wtedy, gdy dla zmysłów zewnętrznych jest „wielkim nieobecnym”. By partycypować w Jego wszechobecności, tzn. także być blisko innych, trzeba najpierw partycypować intelektem w Bogu-Prawdzie i w prawdzie o człowieku, co następnie umożliwia nam, ludziom, partycypację wolną wolą w Bogu-Miłości i w miłości człowieka. Tutaj warto wspomnieć niezwykle radosną i pełną dynamiki życia myśl Papieża, niepowtarzalnego Miłośnika istnienia: „Człowiek rodzi się dla rozkwitu”. A zatem jak „rozkwitnąć i w Miłość, i w Wolność” w ich „rytmie Wszech-Miłości”, by wyrzeźbić osobistą wolną wolę w miłości i poprzez miłość na godną niebiańskiego spotkania z Boską Wolnością jako Miłością? Najpełniejszą odpowiedź otrzymuje ludzkość od Tego, „który od Ojca i Syna pochodzi” (Credo), tj. od Ducha Świętego jako Dominum et Vivificantem. ON wprowadza kosmos na „szczyty Harmonii Wszechrzeczy”, a któż nie chciałby osiągnąć takiego sukcesu sukcesów, by istnieć w „zenicie wiecznym”, otwartym dla upadłego stworzenia na nowo przez Chrystusa? Karol Wojtyła przynależy do myślicieli rozmiłowanych w „Człowieku”, którego „szukał”, ku któremu „szedł” i któremu nie chciał powiedzieć „przybądź”, ale po prostu „bądź”. Czyż w tym kontekście zaskoczeniem były rzesze ludzi pielgrzymujących na spotkanie z Janem Pawłem II w czasie Jego życia na ziemi i w Jego życiu po śmierci, czyli w Królestwie Niebieskim? W tym „bądź” słowiański Następca św. Piotra wyraził cudowną głębię afirmacji każdego drugiego jako siostry i jako brata, co wzruszająco i przekonywająco wyraził m.in. w spotkaniu z Alim Agcą jako także Jego bliźnim.

Iskra Bożego Miłosierdzia

Przemierzając glob ziemski wzdłuż i wszerz jako „Pasterz i żeglarz” (Malachiasz), Jan Paweł II analogicznie do „Komunii Osób” Boskich, „obdarowujących się pełnią prawdy, dobra i piękna”, tworzył komunię ludzi w tymże „Stwórcy wszystkiego”. Ut unum sint chrześcijan i jedność z ludźmi innych ras, religii, kultur i języków była według Niego oparta na Boskim i Osobowym Logosie, a filozofia dialogu, którą intensywnie uprawiał, polegała na Dia-Logosie, czyli na zjednoczeniu siebie samego i każdego jako jednostki oraz wszystkich jako wspólnoty ludzkiej ze Słowem Boga Ojca. To było serce Jego żar- liwego dążenia do jedności i heroicznego spełniania misji Jezusa z Ewangelii Janowej, „aby byli jedno: Ja w nich, a oni we Mnie”. Ten aspekt Jego pontyfikatu jest typowo Janowy obok wielkiego rysu Pawłowego w majestacie i potędze oraz skromności piel- grzyma, opromieniającego i przemierzającego niestrudzenie świat z pastorałem Abrahama, ojca wszystkich narodów; Mojżesza, prawodawcy; Eliasza, proroka; i z pierścieniem Piotra oraz Dobrą Nowiną Jezusa jako Mesjasza na Jego niestrudzonych ustach apostolskich. Sakramentalna komunia osób jest „prasakramentem – samym byciem widzialnym znakiem odwiecznej Miłości”, polega na „wzajemnym obdarowywaniu”, bo kimże jest Bóg, jeśli nie DAREM darów i kimże jest człowiek, jeśli nie darem-obrazem tamtegoż „Początku” jako Pra-Daru. Ksiądz kardynał Karol Józef Wojtyła i Jan Paweł II to jedna OSOBA-DAR, a według słów Jezusa skierowanych do św. Siostry Faustyny, „iskra, która zapali cały świat” na Jego ponowne przyjście. Opatrznościowym zrządzeniem Ojca w Niebie i w mocy Ducha Świętego per Jesum et Mariam nasz wielki Rodak, wynoszony na ołtarze w dniu Maryi i św. Józefa, patrona Kościoła naszych czasów i Jego samego, a kanonizowany w uroczystość Miłosierdzia Bożego, stał się jedną z największych postaci w dziejach ludzkości i świata, co dla nas, Polaków, jest wielkim honorem i jeszcze większą odpowiedzialnością za obecność Boga w ludzkich sercach i w kosmosie oraz za uświęcenie wszystkiego w Ojczyźnie i na całym okręgu ziemskim – na szczęście już od dzisiaj z jego świętym wsparciem z wysokości Niebios i z „okna Domu Ojca”. Święty Janie Pawle II Wielki, błogosław Polskę na jej pielgrzymim szlaku ku Niebu, błogosław Europę, błogosław pozostałe kontynenty ziemi, które wielbią Pana Boga za CIEBIE, i jako prawdziwy niebiański GÓRAL pociągnij nas – PER MARIAM – z nizin bytowania ziemskiego do wspinaczki na najwyższe szczyty szczęścia wiekuistego w Świętym Wszystkich Świętych.

Ks. prof. Tadeusz Guz, kierownik Katedry Filozofii Prawa KUL Aktualizacja 20 maja 2014
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Geminiano Secundo
Papież 'Od pracy Słońca' nie był 'Iskrą', on tworzył warunki, aby 'Iskra' mogła zaistnieć i rozbłysnąć jako 'Słońce', którego prekursorem był św. Jan Paweł II.
***************************
Prosze sie nie wymundrzać i nie być mundrzejszym od Matki Bożej!
...Właśnie wy dzieci Moje macie Iskrę Bożą, Którą jest Papież Jan Paweł II, a Mój umiłowany, pokorniuchny sługa. W nim …Więcej
Geminiano Secundo
Papież 'Od pracy Słońca' nie był 'Iskrą', on tworzył warunki, aby 'Iskra' mogła zaistnieć i rozbłysnąć jako 'Słońce', którego prekursorem był św. Jan Paweł II.
***************************
Prosze sie nie wymundrzać i nie być mundrzejszym od Matki Bożej!

...Właśnie wy dzieci Moje macie Iskrę Bożą, Którą jest Papież Jan Paweł II, a Mój umiłowany, pokorniuchny sługa. W nim upatrzyłem Pasterza dla wielu narodów...(,, Orędzia Zbawienia'' Tom I rozdz. 92)
Geminiano Secundo
Ksiądz Tadeusz jest świetnym mówcą, lubię go słuchać, ale w detalach ujawniają się braki jego wywodów.
W powyższym tekście: Przemierzając glob ziemski wzdłuż i wszerz jako „Pasterz i żeglarz” (Malachiasz) - odnosi się do Patriarchy Wenecji kardynała Anioła Roncalli lepiej znanego jako papież Jan XXIII, a nie do Papieża z Polski.
Jan Paweł II to jedna OSOBA-DAR, a według słów Jezusa skierowanych …Więcej
Ksiądz Tadeusz jest świetnym mówcą, lubię go słuchać, ale w detalach ujawniają się braki jego wywodów.
W powyższym tekście: Przemierzając glob ziemski wzdłuż i wszerz jako „Pasterz i żeglarz” (Malachiasz) - odnosi się do Patriarchy Wenecji kardynała Anioła Roncalli lepiej znanego jako papież Jan XXIII, a nie do Papieża z Polski.
Jan Paweł II to jedna OSOBA-DAR, a według słów Jezusa skierowanych do św. Siostry Faustyny, „iskra, która zapali cały świat” na Jego ponowne przyjście. - Papież 'Od pracy Słońca' nie był 'Iskrą', on tworzył warunki, aby 'Iskra' mogła zaistnieć i rozbłysnąć jako 'Słońce', którego prekursorem był św. Jan Paweł II.
Janina Kowalska udostępnia to
1,1 tys.
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
,,...Ksiądz kardynał Karol Józef Wojtyła i Jan Paweł II to jedna OSOBA-DAR, a według słów Jezusa skierowanych do św. Siostry Faustyny, „iskra, która zapali cały świat” na Jego ponowne przyjście. Opatrznościowym zrządzeniem Ojca w Niebie i w mocy Ducha Świętego per Jesum et Mariam nasz wielki Rodak, wynoszony na ołtarze w dniu Maryi i św. Józefa, patrona Kościoła naszych czasów i Jego samego …Więcej
,,...Ksiądz kardynał Karol Józef Wojtyła i Jan Paweł II to jedna OSOBA-DAR, a według słów Jezusa skierowanych do św. Siostry Faustyny, „iskra, która zapali cały świat” na Jego ponowne przyjście. Opatrznościowym zrządzeniem Ojca w Niebie i w mocy Ducha Świętego per Jesum et Mariam nasz wielki Rodak, wynoszony na ołtarze w dniu Maryi i św. Józefa, patrona Kościoła naszych czasów i Jego samego, a kanonizowany w uroczystość Miłosierdzia Bożego, stał się jedną z największych postaci w dziejach ludzkości i świata, co dla nas, Polaków, jest wielkim honorem i jeszcze większą odpowiedzialnością za obecność Boga w ludzkich sercach i w kosmosie oraz za uświęcenie wszystkiego w Ojczyźnie i na całym okręgu ziemskim – na szczęście już od dzisiaj z jego świętym wsparciem z wysokości Niebios i z „okna Domu Ojca”. Święty Janie Pawle II Wielki, błogosław Polskę na jej pielgrzymim szlaku ku Niebu, błogosław Europę, błogosław pozostałe kontynenty ziemi, które wielbią Pana Boga za CIEBIE, i jako prawdziwy niebiański GÓRAL pociągnij nas – PER MARIAM – z nizin bytowania ziemskiego do wspinaczki na najwyższe szczyty szczęścia wiekuistego w Świętym Wszystkich Świętych...."